Ostrzegam! Może być bardzo osobiście.
Przez lata chodziłem po tym świecie na wielkim głodzie
Ostatecznie znalazłem to czego szukałem
(czytaj: znalazłem Siebie) a wielka psycho-wyrwa, którą niosłem przez większość życia, powoli zaczęła się wypełniać równie wielkim spokojem i radością. Szybko okazało się jednak, że to jeszcze nie koniec podróży. Była to bowiem błogość w zatrzymaniu, w duchowym bajpasie, w transcendentnym odlocie równie przyjemnym co pozbawionym ucieleśnienia i mocy związanej z kreacją w tej fizycznej rzeczywistości.
Wówczas na swojej ścieżce spotkałem przyjaciela i duchowego brata
Nazywa się Shachar Caspi i swoją autentycznością bycia wsparł mnie w przypomnieniu sobie, że nie potrzebuję wybierać. Nie muszę rezygnować z nieba by dotknąć i zakorzenić się w ziemi. Bo wszyscy w swej Istocie jesteśmy Jednym (i drugim też).
Rok temu siedzą obok niego w męskim kręgu poczułem silne zawołanie
Obok własnych projektów poczułem, że chcę wesprzeć swoją energią i doświadczeniem to co Shachar robi w świecie. Dziś dołączam do teamu Art Of Love – Polska a moje serce wypełnia Wielka Radość.
- ostatnio moja klientka swoim wspaniałym przykładem nauczyła mnie, że nie wolno takich historii zatrzymywać dla siebie,
- może zechcesz udostępnić te słowa i dać szansę na zainspirowane się komuś ze swoich znajomych, może w desperacji, może w bólu istnienia, a może tylko w delikatnej potrzebie.
Chcesz więcej tantrycznych impresji fotograficznych?