Lekarstwo Grzegorza Frątczaka – uczestnika warsztatów Mężczyzna w Prawdzie

Moje lekarstwo na pęd, stres i presje, który mnie dotyka w biznesie i życiu, i który sobie tworzę.

Żaden sport, żadna joga, żadna medytacja
czy żaden las nie potrafi mi pomóc tak bardzo.
Te rzeczy pomagają chwilowo, obniżają trochę…
ale z każdym dniem presja i stres rośnie i rośnie…

Nawet dwutygodniowy urlop mi nie daje takiego zresetowania.

Moje lekarstwo stosuje co 3-4 miesiące.

Przed zażyciem byłem w ogromnym pędzie i stresie i presji.
Byłem strasznie nakręcony,
Nie umiałem przestać.

Co ciekawe widzę jak sobie to sam tworzę i jak to ze mnie wychodzi.

Dziś jestem już po zażyciu.
Czuję spokój.
Czuję głębokie osadzenie w sobie.
Czuję głębokie napełnienie.
To lekarstwo moje jest głęboko poruszające, zmieniające i karmiące.

Znalazłem odpowiedź co potrzebuje by puścić presje i stres.
Znalazłem odpowiedź, która kompletnie mnie zaskoczyła.
Życie pokaże czy to wystarczy, a może nie…

Stałem się bardziej świadomym mężczyzną, przedsiębiorcą, mężem, ojcem.
A z tą świadomością przychodzi więcej zrozumienia, jakości życia, spokoju, radości i miłości.

Tym moim lekastwem są wyjazdy z grupą mężczyzn.
Daleko od domu i firmy. Raptem , albo aż 4 dni.
Robimy ćwiczenia, które nas wybijają z schematow.
Celebrujemy.

Po każdym wyjeździe widzę te mikro zmiany, które powodują realne zmiany.
Realne zmiany w moim biznesie.
Realne zmiany w moim życiu i związku.

Nic innego tak dobrze mi nie działa.
Moim sposobem, by się zresetować do tak niskiego poziomu.
A do tego uczą mnie coraz to nowych rzeczy o sobie.

A co jest Twoim lekarstwem?
Znazłeś już ?
Pamiętasz by wystarczająco często używać?

Dobrego dnia.

ps. zdjęcie z innego wyjazdu, bo tym razem żadnego zdjęcia nie zrobilem.
ps. moim przewodnikiem był niesamowity Kuba Bania Izbicki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *